Samochodowa wpadka
W ostatnim czasie możemy zauważyć coraz większą ilość spraw związanych z zakupem aut używanych, które mają ukryte wady, bądź są całkowicie nie zdolne do użytku.
Wiele osób podczas sprzedaży nie jest w stanie na pierwszy rzut oka wychwycić usterki bądź niedoskonałości, a co za tym idzie padają oni ofiarą nieuczciwych sprzedawców. Z taką sprawą zgłosił się do nas klient, który kupił auto z uszkodzonym silnikiem.
Co się stało, czyli historia klienta z naszej kancelarii, który kupił używane auto
Nasz klient zakupił wymarzony samochód, lecz po kilku dniach okazało się, że z silnika wycieka olej i nie pracuje on prawidłowo. Zwrócił się więc do mechanika o pomoc.
Mechanik po pełnej analizie stanu samochodu wycenił koszt naprawy na połowę wartości samochodu. Okazało się, że auto, które kupił od sprzedającego posiada wadliwy silnik, który nie jest zdolny do dalszego funkcjonowania.
Sprzedawca odmawia zwrotu pieniędzy
Koszty naprawy silnika zostały wycenione na połowę wartości auta. Pan Piotr zwrócił się do sprzedającego i poinformował go o zepsutym silniku. Po przedstawieniu całej
sytuacji poprosił o zwrot pieniędzy. Sprzedający stwierdził jednak, że nie dokona zwrotu pieniędzy, bo jak sam twierdził, zgodnie z powiedzeniem z lat 90 “gwarancja do bramy, a od bramy się nie znamy”.
Ponadto powołał się na klauzule w umowie, które informują o wyłączeniu jego odpowiedzialności za wady sprzedanego pojazdu.
Kancelaria prawna Pawła Wilelkanowskiego idzie na pomoc
Po odmowie zwrotu pieniędzy Pan Piotr zwrócił się do nas z prośbą o pomoc. Po przedstawieniu całej historii związanej z zakupem auta oraz postawy sprzedającego, wysłaliśmy w jego imieniu oświadczenie o odstąpieniu od umowy, w którym to wytłumaczyliśmy sprzedającemu, że klauzule zawarte w umowie są abuzywne i nie mają one zastosowania do klienta będącego konsumentem.
Wskazaliśmy również, że klientowi przysługuje domniemanie, że wada samochodu powstała przed zakupem w związku z tym sprzedający odpowiada z rękojmi. Zawiadomiliśmy sprzedającego do tego, aby oddał Panu Piotrowi pieniądze, w ciągu tygodnia pod rygorem wytoczenia powództwa do sądu.
Szczęśliwe zakończenie
Po tygodniu od odbioru wezwania, Pan Piotr zwrócił samochód sprzedającemu oraz odzyskał swoje pieniądze. Dodatkowo oprócz pieniędzy, które uzyskał ze zwrotu auta, uzyskał również zwrot za kosztów, które poniósł u mechanika.
Po jakimś czasie nasz klient przyjechał do kancelarii pochwalić się nowym zakupionym samochodem, za pieniądze, które pomogliśmy mu odzyskać. Okazało się, że kupił od innego sprzedawcy ten sam model samochodu, ale o dużo lepszym standardzie wyposażenia.
* imię bohatera zostało zmienione w celu ochrony jego danych osobowych i tajemnicy
zawodowej.
